Laptop jest twoim narzędziem pracy, ale czy tylko? Kiedy do godzin, które spędzasz przed ekranem efektywnie dodasz te, które poświęcasz: grom, portalom społecznościowym, rekreacyjnemu surfowaniu po sieci, czytaniu i innym; może okazać się w sumie laptop to 12-15 godzin z twojego dnia. Każdego.

Brak ograniczeń

Jeszcze kilka lat temu byłoby to raczej niemożliwe. Ciemny ekran o niskiej rozdzielczości męczył wzrok, komputer potrzebował czasu na wykonanie operacji, a odłączony od zasilania, szybko przerywał zabawę. Dzisiaj możesz kupić biznesowego laptopa z matrycą WQHD, o jasności przekraczającej 300 nitów. Notebook taki będzie pracował cicho i nie przegrzewał się. Baterie do laptopów wystarczają coraz częściej nie na 5, ale na 10-12 godzin użytkowania. Dyskomfort zmuszający Cię do oderwania się od laptopa zniknął.

Uzależnienie?

Bardzo łatwo uwierzyć, że coś szkodliwego może być nałogiem. Trudno natomiast przyznać, że jest się uzależnionym od czynności przynajmniej częściowo pożytecznej. Tak właśnie jest z komputerem i internetem. Bez wątpienia są bardzo potrzebne, a większość czasu spędzonego przed nimi przynosi nam wymierne korzyści materialne. Dlatego chętnie ignorujemy sygnały świadczące o tym, że spędzamy przed ekranem zbyt wiele godzin.

Co faktycznie psujemy?

Uzależniając się od laptopa przede wszystkim przestajemy się ruszać. Efektów nie widać od razu, ale po jakimś czasie zaczynamy tracić kondycję, a wysportowana wcześniej sylwetka powoli flaczeje. Stopniowo dochodzą do tego problemy z kręgosłupem i nieraz także krążeniem. Trenując jakiś sport po pierwsze musimy znaleźć czas, w którym odrywamy się od laptopa, a po drugie nadrabiamy kondycyjne zaległości.

Jest jeszcze aspekt społeczny. Jakoś tak to dziwnie wygląda, że im więcej siedzimy przed ekranem laptopa, tym mniej mamy czasu na rzeczywiste spotykanie się ze znajomymi. Może więc warto czasem wyłączyć na chwilę nasz cudowny sprzęt?